Ok nie chodziło mi o najlepszej jakości itd. Użyteczna rzecz, która jest rodowa. Tak jak pisałeś z herbem i inskrypcją na klindze. Jeszcze muszę wymyślić co będzie napisane itd.
Tarcza także rodowa:) bez jakiś dodatkowych współczynników.
Offline
Ten tydzień będzie problematyczny. W wekend mnie nie ma, będę w Krakowie. Potem we wtorek jadę na około 7 dni Poznań-Wrocław. Podczas tego drugiego wyjazdu na 100% nic nie napiszę.
Jak wrócę dołączę się do rozgrywki w miarę szybko.
Offline
no teraz to i tak jest inicjatywa po stronie filipa i mika
Offline
Tomek inkwizytor rzucił ostatni tekst już na osobności z moją postacią chyba że zamontowałeś mi podsłuch gdzieś
Offline
Ok. Sosy. Źle przeczytałem. Na wyjeździe wlazłem i trochę na szybko pisałem nie wspominając o czytaniu.
Teraz też jestem na wyjeździe, ale już trochę więcej czasu mam.
PS> pozdro z Wrocławia
Offline
pozdro z Wawy dla Was!
Offline
Mike napisał:
Przecież i tak o śmierci Ludwiga dowiedział byś się jak by inkwizytor wrócił
zaraz śmierci.. Ludwig ćwiczył kitajskie sztuki walki jak był na karawanie podczas inwazji chaosu miecz mu tylko ciężarem
Offline
W zasadzie Ludwig leży już zmasakrowany w stajni, dodatkowo inkwizytor okazał się nekrofilem... Pytanie tylko czy my też damy się podejsc jak dzieci (metodą na "chodz pokaże Ci małe kotki w piwnicy") i skończymy równie tragicznie xD
Offline
Dch_Jos napisał:
W zasadzie Ludwig leży już zmasakrowany w stajni, dodatkowo inkwizytor okazał się nekrofilem... Pytanie tylko czy my też damy się podejsc jak dzieci (metodą na "chodz pokaże Ci małe kotki w piwnicy") i skończymy równie tragicznie xD
Filip pomyliłeś pojęcia, nie nekrofilem tylko zoofilem i nie zmasakrował tylko pobił, na koniec z szalonym wyrazem miny Inkwizytor rzucił 'bez właściciela, jego zwierzakami musi się ktoś zająć' i wszedł z biczem do tawerny..
Offline
Tym razem było podobnie. Wydźwięk jego imienia tylko spotęgował to wrażenie. Ludwig nie przedstawiał się, a jednak ten inkwizytor dokładnie wiedział z kim rozmawia.
Na złodzieju czapka gore
Kiedy Erwin się przedstawił, postanowił że również się przedstawi.
To była wystarczająco jasna deklaracja
Offline
Taki był zamysł posta.
Jeśli nie macie nic do dodania to jazda spać
Spanie jest we wspólnej izbie, Jorgen idzie spać do siebie, parobek pewnie do stajni. A wam cała gościnna sala zostaje. śpi się na podłodze, ławach czy stołach. Inkwizytorzy wezmą jeden kącik (i pewnie jedne z nich będzie pilnował śpiących ), elf z krasnalem drugi kąt.
Możecie jeden wspólny post napisać. Ja was rankiem obudzę
Offline
Mike napisał:
Tym razem było podobnie. Wydźwięk jego imienia tylko spotęgował to wrażenie. Ludwig nie przedstawiał się, a jednak ten inkwizytor dokładnie wiedział z kim rozmawia.
Na złodzieju czapka gore
Kiedy Erwin się przedstawił, postanowił że również się przedstawi.
To była wystarczająco jasna deklaracja
Postanowił się przedstawić, ale tego nie zrobił bo mu przerwano. Proszę czytać do końca posty, a nie do połowy
Offline
Jak to. Nie ma pokoju żadnego? Ja szlachcic!!! Jeżeli naprawdę nie ma to ok. Podczas wędrówek nie to się przeżyło. Ale jak jest to Jurgen powinien wiedzieć kim jestem.
Offline