Forum - Zjazd RPG

Ogłoszenie

Gra na forum trwa!

#1 2011-01-13 13:36

Mike

http://i1102.photobucket.com/albums/g441/selok/forum/admin_zpsr7uroqvw.jpg

Zarejestrowany: 2010-12-30
Posty: 716
Punktów :   

WYDZIAŁ T - Zesłanie

Jednostajny szum wentylatora mielącego stęchłe powietrze był jedynym dźwiękiem w zatopionym w półmroku pomieszczeniu. Dwa, zasypane papierami, książkami i zdjęciami biurka stały frontem do wejścia, każde w swoim własnym rogu. Tuż pod regałem pełnym papierowych teczek i skoroszytów. Było tego tyle, że zdawać by się mogło iż wpełzają one na sufit. Sufit, który nie był aż tak wysoko, bo ledwie dwa metry od podłogi. Jedynym źródłem światła goła żarówka na korytarzu, ledwo co rozpraszająca mrok przez wpółprzymknięte drzwi.
Korytarz, pomalowany na biało… jakieś dziesięć lat temu, prowadził z prawej do solidnych metalowych drzwi, a z prawej do kolejnego zatęchłego pomieszczenia. Skapanego w świetle stuwatowej żarówki. Było równie zagracone jak pierwsze pomieszczenie, jedynymi różnicami były brak drugiego biurka, w zamian przy drzwiach stał stoliczek z elektrycznym czajnikiem i obdrapane ciemno zielone drzwi na przeciwległej ścianie. Prowadzące do wychodka, bo nazwanie tego łazienka było by poważnym nadużyciem.
Za biurkiem siedział pomarszczony osobnik, jego równo przycięta broda była poprzetykana pasmami siwych włosów. Co chwilę poprawiał grube niczym denka od alpag okulary i wpatrywał się w monitor komputera.

Słysząc stukanie do metalowych drzwi powoli wstał i spod sterty papierów wyjął glocka i wsunął go z tyłu za pasek ździebko wymiętych garniturowych spodni.

Komenda Głowna na Puławskiej
Jacek Kowalski i Mateusz Woźniak spotkali się przy schodach.
- Też na dół? – zagadnął Jacek.
- Taa, do balistyki?
- Nie, niżej.
- Ja też
. – Przyznał się ponuro Woźniak.
Po tej pokrzepiającej rozmowie nastała chwila niezręcznej ciszy. By ją przerwać ruszyli na dół. Z żalem minęli dział balistyki i zagłębili się w trzewia ziemi. Schody były wąskie, wyślizgane, ale za to nie miały poręczy, która dawałaby złudne poczucie bezpieczeństwa.
W końcu stanęli przed ciężkimi metalowymi drzwiami. Drzwiami zaopatrzonymi w elektroniczny zamek z czytnikiem linii papilarnych. Popatrzyli po sobie pytająco. W całym budynku chyba nie było podobnego.
Co ich specjalnie nie zdziwiło czytnik nie zareagował na ich kciuki. Kowalski zapukał.

Po kilku chwilach drzwi otworzyły się.
- Papiery. – Powiedział brodaty i siwawy facet, mocno styrany przez życie. Zaszeleściło, gdy rozłożył rozkazy przeniesienia. – Dobra wchodźcie. Jestem Mariusz Tymański. Was nowy szef. A to – wskazał obdrapany korytarz i dwoje drzwi - Wydział T. Bez obaw nie będziecie się tu nudzić.
Poprowadził ich do ciemnego pomieszczenia, pomacał po ścianie i chwile później zabrzęczały dwie wiekowe jarzeniówki.
- Ogarnijcie sobie trochę, bo tu będziecie pracować. U mnie jest czajnik, do klopa tez będziecie chodzić przez moją kanciapę. Jak się rozgościcie zapraszam do siebie. To wprowadzę was.
Wyszedł i zamknął za sobą drzwi, zostawiając ich samych. Jarzeniówka zamrugała i zaczęła irytująco brzęczeć.

Offline

 

#2 2011-01-13 18:44

Andemus

http://i1102.photobucket.com/albums/g441/selok/forum/admin_zpsr7uroqvw.jpg

Zarejestrowany: 2010-12-30
Posty: 720
Punktów :   

Re: WYDZIAŁ T - Zesłanie

Mateusz patrzył na jarzeniówkę dobre 15 sekund. Otrząsnął się i spojrzał na swojego towarzysza, on też podziwiał otoczenie. Następnie rozejrzał się po dość obskurnym korytarzu. W jednym z zaciemnionych rogów leżała jakaś sypka substancja. Najwyraźniej planowana ofiara jeszcze nie spróbowała jej smaku.
Próbował się powstrzymać, ale to było silniejsze od niego i się uśmiechnął. - Nie no w policji się nie przelewało, ale ten wydział ewidentnie nie należał do lubianych - Pomyślał, że może to i dobrze, ale skrzywił się na myśl codziennego korzystania z tych schodów - ...aaa i jeszcze łażenie przez obcy pokój, aby odcedzić kartofelki. Uśmiech nie znikał z jego twarzy – pewnie kibel to zwykła dziura, do której trzeba trafić – pomyślał i ruszył z ciekawością w kierunku pokoju.

Drzwi do pokoju otworzyły się z jękiem. W tym pomieszczeniu było jeszcze ciemniej niż na korytarzu. - Nie..nie..nie..! Trzeba tu będzie wprowadzić nieco zmian! - Rozejrzał się po jednej wielkiej stercie różnej maści dokumentów. - Co to za bałagan! Jak ten człowiek chciał tu cokolwiek odszukać? Nie..nie..nie..! - zaiskrzyły jego oczy – przez miesiąc nie złożę tych materiałów do kupy! Spojrzał na swojego kompana. Nie znał go ale był ciekawy jego opinii – interesujące co? Które biurko życzy sobie pan dyrektor? – gestem dłoni wskazał kolejne biurka

Offline

 

#3 2011-01-13 20:40

Yory

Wybitny średniak

Zarejestrowany: 2010-12-30
Posty: 36
Punktów :   

Re: WYDZIAŁ T - Zesłanie

Jacek rozejrzał się dokładnie. Widok nie był zbyt optymistyczny ale zapowiadała się ciekawa przygoda w tym zapomnianym przez ludzi miejscu . Sam nie wiedział czemu ale miał wrażenie, że to jest to na co czekał całe życie.  Przyjrzał się dobrze swojemu towarzyszowi. Ciekawe co zrobił, że go tu zesłali - pomyślał. Cześć, jestem Jacek Kowalski - powiedział wyciągają rękę na powitanie do nowego towarzysza. Jak pozwolisz to wezmę to biurko - wskazał na pierwsze z brzegu zawalone jakimiś pożółkłymi papierami. Łagodnie przeniósł papiery na ziemię i położył swoją torbę na biurku.

Offline

 

#4 2011-01-14 09:17

Andemus

http://i1102.photobucket.com/albums/g441/selok/forum/admin_zpsr7uroqvw.jpg

Zarejestrowany: 2010-12-30
Posty: 720
Punktów :   

Re: WYDZIAŁ T - Zesłanie

Przyjął uścisk dłoni - miło poznać, Mateusz Woźniak - zaintrygował go ten człowiek. Był opanowany i nie było widać po nim zdegustowania czy zaskoczenia. W sumie nie wziął pod uwagę, że to miejsce może być doskonałą odskocznią, odpoczynkiem od wcześniejszej pracy. Siedzenie na tyłku, skupienie - pomyślał - tylko będzię musiał poprawić tu oświetlenie. Przypuszczał że to może się okazać zwykłe achiwum, z którego nie będzie musiał wychodzić w ciągu dnia pracy. Nabrał pozytywnej energii i chęci do nowej pracy. Również zaczął delikatnie przekładać wszystkie materiały ze swojego biurka, niektóre z teczek miały wypisane mazakiem jakieś skróty numerów bądź mało mówiące skróty tematyczne - wygląda ciekawie.

- Idziemy od razu pogadać z naszym szefem? - spojrzał w kierunku Jacka

Offline

 

#5 2011-01-14 10:38

Yory

Wybitny średniak

Zarejestrowany: 2010-12-30
Posty: 36
Punktów :   

Re: WYDZIAŁ T - Zesłanie

- Czemu nie, dowiedzmy się co Nas tu czeka.
Ruszyli w stronę drugiego pokoju brnąć przez sterty porozrzucanych w nieładzie teczek i papierów.
Po wejściu do pokoju nowego szefa rozejrzeli się podziwiając wnętrze jego "gabinetu"

Offline

 

#6 2011-01-17 15:21

Mike

http://i1102.photobucket.com/albums/g441/selok/forum/admin_zpsr7uroqvw.jpg

Zarejestrowany: 2010-12-30
Posty: 716
Punktów :   

Re: WYDZIAŁ T - Zesłanie

Nacieszywszy się atmosfera nowego biura poszli do szefa.
- A zapraszam, zapraszam. – siorbnął ze szklanki z nie wyjętą łyżeczką i zaprosił ich gestem do siadania. Krzesło wolne od papierów było tylko jedno, obecność drugiego sygnalizowało oparcie wyglądające zza stosu papierowych teczek z szarej tektury.
- Zanim zaczniecie się przebijać przez archiwum mam dla was robótkę. Taki test można powiedzieć. Parę dni temu spłynęła do nas sprawa serii samobójstw przy moście Świętokrzyskim. Jest wasza – podał im teczkę z aktami – Na pierwszy rzut oka ofiary są niepowiązane. Poza dwoma rzeczami: wszystkie ofiary utonęły i to byli mężczyźni. Taka porada na początek: miejcie otwarte umysły.
Taak, tak jak ich poprzednik Jarosław Bogucki. Podobno ma na tyle otwarty umysł, że teraz chłonie wszelkie doznania jak gąbka w IPiN na Sobieskiego. Dosłownie.
- Ale to potem, teraz pewnie macie pytania?

Offline

 

#7 2011-01-17 17:38

Andemus

http://i1102.photobucket.com/albums/g441/selok/forum/admin_zpsr7uroqvw.jpg

Zarejestrowany: 2010-12-30
Posty: 720
Punktów :   

Re: WYDZIAŁ T - Zesłanie

Przyjął teczkę i spojrzał na okładkę, nie wyglądała nadzwyczajnie i była podpisana podobnie jak wcześniejsze.
-no właśnie - rzekł i spojrzał na Jacka, który najwyraźniej pozwolił mu się wypowiedzieć pierwszemu - seria samobójstw i to w ostatnim czasie - przeciągał aby wyważyć słowa - czy taką sprawą nie powinien się zająć wydział zabójstw? jak kojarzę mają też tam komórkę od ewentualnych seryjnych zabójców? - Rozejrzał się po pokoju i stertach papierzysk - poza tym  - przeniósł wzrok na Mariusza - właściwie nie wiemy czym zajmuje się wydział T? Noo poza tym że mogę teraz zgadywać, że to nie jest archiwum? Ponownie rozejrzał się po pomieszczeniu - no i gdzie pozostała część pomieszczeń i ludzi tego wydziału?

Offline

 

#8 2011-01-17 19:15

Yory

Wybitny średniak

Zarejestrowany: 2010-12-30
Posty: 36
Punktów :   

Re: WYDZIAŁ T - Zesłanie

- Mateusz ma rację szefie. Powiedz nam o co tu chodził. Dostępu tu bronią porządne drzwi z czytnikiem linii papilarnych, a za drzwiami kryje się kilka zagraconych pomieszczeń i jeden pracownik. To nie jest jakiś zwykły wydział. Coś tu jest nie tak. Coś o czym się nie mówi poza tymi pomieszczeniami.
Jacek zaczynał coraz bardziej się zastanawiać o co w tym wszystkim chodzi, coś jest nie tak - pomyślał.

Offline

 

#9 2011-01-18 09:59

Mike

http://i1102.photobucket.com/albums/g441/selok/forum/admin_zpsr7uroqvw.jpg

Zarejestrowany: 2010-12-30
Posty: 716
Punktów :   

Re: WYDZIAŁ T - Zesłanie

Tymański popatrzył na nich bez słowa.
- Sprawa przyszła z wydziału zabójstw. Orzekli samobójstwo w każdej ze spraw. Także w przypadku jednego ze śledczych… męczyli się z tym trzy miesiące. W końcu ktoś przypomniał sobie o nas. I tu… - sięgnął do szuflady, ale najwyraźniej się rozmyślił, bo wyjął pustą rękę - … wchodzi nasz wydział.

Na schodach zaszurały buty, niestety żaden z rekrutów przez pancerne drzwi tego nie mógł usłyszeć. Krok za krokiem gość zbliżał się do drzwi.

- A wy – ciągnął szef – macie nasrane we łbach. Jak każdy nowy. Wszyscy opowiadają bujdy o Wydziale T, że ścigamy Ufo, że tropimy wróżki z bazarów…
Przerwało mu donośne walenie w drzwi. Wszyscy zerknęli w kierunku korytarza, gdy rekruci wrócili wzrokiem do Tymańskiego spojrzeli w wylot lufy.
- Bez jaj – powiedział widząc ich miny – przecież was nie kropnę – mówiąc to wsadził broń za pasek spodni wstając.
- Nie jesteście jedynymi nowymi w wydziale – wyszedł na chwilę, by po minucie wrócić z brunetem, całkiem przystojnym.
- To wasz nowy kolega – zerknął w papiery – Kamil Strzelecki. Siadaj.
Polecenie z pewnością było testem na kreatywność, bo było tylko jedno krzesło, poza drugim ledwo wyglądającym spod pryzmy akt. – Chłopaki pokażą ci potem wasz gabinet, biurkami jakoś będziecie się dzielić.
Usiadł za biurkiem i podjął jakby wcale nie przerywał:
- Tak więc opowiadają o nas niestworzone rzeczy. Prawda jest taka, że zajmujemy się przesranymi sprawami. Których nikt nie rozwiązał, ba nie wiedział nawet jak ugryźć. Niestety jesteśmy niedocenianym wydziałem i jak widać wokoło, mamy więcej pracy niż ludzi. Na szczęście część spraw można olać. Jak tu pobędziecie będziecie wiedzieli które, na razie to co ja powiem to świętość.
- A, był bym zapomniał. Wasz poprzednik… plotki o nim są przesadzone. Odszedł na właśnie życzenie, po prostu ta robota nie jest dla ludzi o słabym charakterze.

Offline

 

#10 2011-01-18 10:14

Leoncoeur

Dyskutant

2636837
Zarejestrowany: 2010-12-30
Posty: 87
Punktów :   

Re: WYDZIAŁ T - Zesłanie

Spodziewanie się kreatywności po Kamilu było raczej pobożnym życzeniem. Nieogolony kilkudniowy zarost, przekrwione oczy i zmierzwione włosy sprawiały wrażenie jakby ktoś go połknął, przeżuł i wypluł, nierówno zapięte guziki pogniecionej koszuli tylko potęgowały to wrażenie. Strzelecki w drzwiach jeszcze zaciągnął się krzywo wystającym z ust papierosem, gasząc go w kapslu po piwie wygrzebanym z kieszeni skórzanej kurtki. Podpierając się o ścianę, masował lekko skronie i mrużył boleśnie oczy gdy Tymański uderzał w głośniejsze tony. Ożywił się trochę zauważając drzwi do kibla, jego mózg skonstatował że jest tam woda która zdawała mu się jedynym remedium na potwornego kaca dręczącego go od przebudzenia. Na razie jednak ze zbolałym wyrazem twarzy starał się trzymać prosto i nie odzywając się próbował dotrwać do końca tej swoistej "odprawy".

Ostatnio edytowany przez Leoncoeur (2011-01-18 10:26)

Offline

 

#11 2011-01-18 14:19

Andemus

http://i1102.photobucket.com/albums/g441/selok/forum/admin_zpsr7uroqvw.jpg

Zarejestrowany: 2010-12-30
Posty: 720
Punktów :   

Re: WYDZIAŁ T - Zesłanie

Mateusz zmierzył dość zdegustowanym wyrazem twarzy nowego towarzysza. - Interesujące - pomyślał - ciekawe czy jeszcze kogoś tu sciągnęli - Witam serdecznie! - rzucił i jednocześnie wyciągnał dłoń - Mateusz Woźniak.

- mówi Pan - zerknął na szefa - że poprzednik odszedł z własnej woli. To było was tylko dwóch do tej roboty? Pokręcił głową - to albo pracujecie 2..4.. na dobę albo to są sprawy, których rozwiązania raczej nikt nie oczekuje. Spojrzał pytająco. Jednocześnie popłynął myślami jak będzie spędzał czas wolny.. przy biureczku.. olewka.. poczyta sobie to jedną, to drugą teczuszkę.

- aa właśnie - wytrącił się z zamyślenia - nie mamy żadnych komputerów przy biurkach?

Offline

 

#12 2011-01-18 15:15

Mike

http://i1102.photobucket.com/albums/g441/selok/forum/admin_zpsr7uroqvw.jpg

Zarejestrowany: 2010-12-30
Posty: 716
Punktów :   

Re: WYDZIAŁ T - Zesłanie

- Cóż, Nowak miał swojego laptopa, gdzieś tam poukładał pod ścianami monitory, bo za dużo miejsca zajmowały na biurku. Pokopiecie to znajdziecie, tylko bałaganu nie róbcie za dużego. Ktoś to w końcu będzie musiał pokatalogować…
Nie sprecyzował kto będzie tym szczęśliwcem, ale niektórzy mogli się domyślić.
- Pracujemy ile będzie trzeba. Na razie jeśli to wszystko zapoznajcie się z aktami.
Popatrzył wyczekująco.

Offline

 

#13 2011-01-18 17:48

Yory

Wybitny średniak

Zarejestrowany: 2010-12-30
Posty: 36
Punktów :   

Re: WYDZIAŁ T - Zesłanie

- OK szefie, idę poszukać komputerów.
Przechodząc obok nowego kolegi powiedział:
- Cześć Kamil, jestem Jacek Kowalski. Mam nadzieję, że będzie nam się dobrze współpracowało.
Minął go i zniknął gdzieś w drugim pokoju. Po chwili można było usłyszeć jakieś szuranie i inne dziwne odgłosy przesuwanych papierów.

Offline

 

#14 2011-01-18 18:11

Leoncoeur

Dyskutant

2636837
Zarejestrowany: 2010-12-30
Posty: 87
Punktów :   

Re: WYDZIAŁ T - Zesłanie

Po uściśnięciu dłoni obu towarzyszy niedoli oraz zaprzestaniu wydawania morderczych dźwięków przez ich szefa, Kamil poczuł się nieco pewniej i skierował do łazienki. Napełnił plastikową butelkę po wodzie mineralnej, jaką zdążył wydudnić od rana i wrócił do wspólnego pomieszczenia siadając przy jedynym wolnym biurku. Zrobił na nim miejsce przesuwając część teczek, tak aby butelka miała gdzie stać. Sięgnął do kieszeni wyjmując jakieś opakowania.
PLUM - aspiryna
PLUM - alkazelcer
PLUM  - 2KC
Tabletki wpadały do wody zaczynając syczeć i pienić się, co wywołało tylko zbolałą minę Kamila. Śniadanie mistrzów, mieszanka tyleż niebezpieczna co będąca jedyną odtrutką. Strzelecki przyssał się do butelki i pił z godnością nie reagując na spojrzenia pozostałych. Po dłuższej chwili oderwał się od płynu i oparł na krześle przymykając oczy. We łbie wciąż łupało, tymczasem Jacek porządkował papiery wywołując przy tym burze szalonych i zabójczych decybeli.
- Ja tam boje się zaglądać do tych papierów. - rzekł niewyraźnie - słyszałem, że te sprawy fabrykują na lewo typy z wydziału wewnętrznego by sprawdzić czy dochodzeniówka odróżni je od tych prawdziwych. Ci z dochodzeniówki zaś wysyłają to do "Faktu", "Super Ekspresu", lub tutaj. Tutaj te najbardziej porąbane. - dodał drapiąc się po głowie.

Ostatnio edytowany przez Leoncoeur (2011-01-18 18:13)

Offline

 

#15 2011-01-18 18:35

Yory

Wybitny średniak

Zarejestrowany: 2010-12-30
Posty: 36
Punktów :   

Re: WYDZIAŁ T - Zesłanie

- Taa. Tutaj trafiają sprawy, w które gazety by nie uwierzyły.
- Jednego można być pewnym. Nie będziemy się nudzić czytając akta spraw. Na pewno znajdzie się tam wiele ciekawych przypadków.
(A przynajmniej mam taka nadzieję - pomyślał sobie Jacek).
Udało mu się w końcu odkopać jakieś stare komputery starannie obsypane stertami akt tak jakby ktoś zrobił to celowo. Ustawił jeden na biurku i podłączył do prądu. Dziwnym trafem ten akurat zadziałał co było miłym zaskoczeniem patrząc na jego stan techniczny.
- Ha. Udało się. Jeden sprzęt działa. Zobaczmy co w nim znajdziemy - powiedział Jacek i zaczął przeglądać zawartość dysku komputera.
Raz na jakiś czas zerkał na ledwo żywego Kamila współczując mu ciężkiego stanu i starając się w miarę cicho klikać w klawisze klawiatury.

Offline

 

#16 2011-01-19 11:05

Andemus

http://i1102.photobucket.com/albums/g441/selok/forum/admin_zpsr7uroqvw.jpg

Zarejestrowany: 2010-12-30
Posty: 720
Punktów :   

Re: WYDZIAŁ T - Zesłanie

Mateusz opuścił pomieszczenie szefa i ruszył korytarzem w kierunku swojego pokoju. Stanął jak wryty w drzwiach. Z lewej strony zobaczył Jacka, który krzątał się wśród ułożonych przy ścianie na kształt wysokich wieży różnych dokumentów. Przekładał na oko po dziesięć pięter i powoli odkrywał tajemnice, jakie znajdowały się za world trade center. Spojrzał w prawo i zobaczył swoje biurko, z którego jeszcze piętnaście minut temu zdejmował inne teczki. Siedział teraz przy nim Kamil, najwyraźniej zmęczony ostatnimi przeżyciami, który przyrządzał "coś" w jakiejś zużytej plastikowej butelce – nieźle – pomyślał – szkoda że jeszcze nie zarzuci tych nóg na biurko.

- widzę – rzekł z uśmiechem do Kamila – że będziemy dzielić wspólne biurko. W sumie możemy rozważyć zrobienie tu porządku i wstawić jeszcze jedno? – przerzucał swój wzrok to na jednego to na drugiego. Poczekał aż Jacek ustawi zakurzony i mocno dotknięty czasem stary monitor CRT natomiast Kamil wysączy niczym zagłodzona pijawka połowę zawartości butelki. – a tak w ogóle co się u Was stało że tu trafiliście? – nie czekając na odpowiedź poprawił ułożenie marynarki na swoim ciele i podszedł do drugiego kąta, w którym piętrzyły się inne dokumentalne budowle niczym Burdż Chalifa czy Sears Tower.

Offline

 

#17 2011-01-19 11:49

Leoncoeur

Dyskutant

2636837
Zarejestrowany: 2010-12-30
Posty: 87
Punktów :   

Re: WYDZIAŁ T - Zesłanie

- Ależ skąd, jak dla mnie jest Twoje - zaczął niezgrabnie wstawać od biurka, uznając że odstąpienie miejsca spoczynku teraz gdy go bardzo potrzebował, jest sensownym rozwiązaniem w aspekcie nieformalnego odcięcia się od pierdolnika złożonego z akt różnych spraw w  chorej ilości teczek i pozostawienia go w wyłącznym spadku Mateuszowi.
Skoro już był na nogach  wziął się powolnie i bez zacięcia do pomocy Jackowi w podłączaniu kabelków komputera. Wejście myszy i klawiatury PS/2. Kamil przez chwilę zastanawiał się czy może to nie 386 z win95, a nachylając się zobaczył kieszeń CD-ROM. Szok, spodziewał się przerzucania danych na dyskietkach pięciocalowych.
- Ot takie tam - niewinnie mruknął w odpowiedzi na zapytanie o  powód zsyłki. - uwzięli się na mnie, ot co! - pokiwał głową z przejęciem na poparcie tego argumentu używanego jak świat długi i szeroki, przez większość dzieciaków w szkołach gdy spytać je o złe oceny czy uwagi w dzienniczku. - To spisek, może i cosik mi nie wyszło ale żeby zaraz tu wysyłać? To zmowa chłopie, mówię ci.

Offline

 

#18 2011-01-19 14:15

Mike

http://i1102.photobucket.com/albums/g441/selok/forum/admin_zpsr7uroqvw.jpg

Zarejestrowany: 2010-12-30
Posty: 716
Punktów :   

Re: WYDZIAŁ T - Zesłanie

Wspólnymi siłami odkopali dwa komputery i złożyli je do kupy. Faktycznie monitory zajmowały prawie po pół biurka. Całą trójka przyzwyczaiła się do dobrobytu i brak płaskiego monitora mógł wywołać szok. Podobnie jak numer 98 przy słowie Windows. Nawet dopisek, że to edycja specjalna nie poprawił im humorów.
Dysk pierwszego zmartwychwstałego komputera zawierał kilka katalogów oznaczonych podobnymi kodami jakie widniały na teczkach. Datą utworzenia najnowszego pliku był 4 grudzień 1999 roku. Czyżby zagrożenie ze strony pluskwy milenijnej spowodowało ukrycie sprzętu pod kilogramami papieru?
Co poza tym? Archaiczny Office budził lekki uśmiech. A co to?
- Panowie uwaga! Tu gdzieś jest drukarka! – oznajmił Jacek grzebiąc w komputerze – Stawiam na igłówkę.
- Ciekawe czy jeszcze na papirus
– mruknął Kamil.
- Jest też zła wiadomość… nie mamy Internetu.

Tymczasem Mateusz w drugim rogu znalazł szafkę, a w szufladzie… kanapki zawinięte w folie, widelec, dwa wyszczerbione kubki i sczerniałą łyżeczkę. Kolejna szuflada zawierała pająka, garść spinaczy biurowych i ulotkę z knajpy. Ceny były zachęcające. Szkoda, że teraz w tym miejscu stały bloki.

Ogarnąwszy jako tako zdecydowali się w końcu zajrzeć do otrzymanych akt.
Pięć samobójstw. Sami mężczyźni. Prawnik, dyrektor kreatywny, kurier rowerowy, magazynier z marketu i diler prochów. Dwaj pierwsi biegali wzdłuż Wisły i trupy znaleziono ubrane w dresy. Kurier, wg informacji z jego firmy jechał z przesyłką na drugi brzeg. Został po nim tylko rower oparty o barierkę i plecak z paczką. Magazynier spacerował z psem, pies wrócił do domu (jak to określił specjalista) znerwicowany i mokry. Ostatni wg danych narkotykowego miał tam rewir. O dziwo w saszetce przy pasie miał nie sprzedane działki i pieniądze.
Poza płcią i stwierdzonym przez lekarzy i biegłych samobójstwem nie łączyło ich nic. Na pewno nie byli klientami dilera, toksykologia wykazała, że byli czyści. W pracy wiodło im się w miarę dobrze, nie mieli żadnych problemów rodzinnych.
Patolog nie znalazł na ich ciałach żadnych znaków przemocy. Tylko pośmiertne rany od obijania się zwłok o kamienie.
Żadnych świadków zajścia nie odnaleziono.
W spisie załączników widniały zdjęcia miejsca zdarzenia, ale najwyraźniej zginęły po drodze.
Do pełnych raportów medycznych i przesłuchań rodzin dostęp był prosty, sygnatury widniały jak byk wystarczyło zalogować się do systemu…

Offline

 

#19 2011-01-19 17:32

Andemus

http://i1102.photobucket.com/albums/g441/selok/forum/admin_zpsr7uroqvw.jpg

Zarejestrowany: 2010-12-30
Posty: 720
Punktów :   

Re: WYDZIAŁ T - Zesłanie

Wertował dokumenty w oczekiwaniu, że na pierwszy rzut oka nasunie mu się to "coś", co nie będzie pasowało do innych elementów. - faceci - siedział zamyślony - każdy zupełnie inny, powiązane miejsce. Fakt mogłyby to być samobójstwa, w końcu jak czytał większa część samobójstw jest wykonywana przez mężczyzn. Cóż, może nie wytrzymali ciśnienia. Przypomniał sobie swoje chwile słabości z młodszych lat ale szybko uciął myśli.

- brak obrażeń.. wyższy poziom adrenaliny we krwi oznaczałby zdenerwowanie, ewentualny nacisk psychiczny - zaśmiał się - też mi droga dedukcji, jakby samobójca zabijał się bez emocji. Taak to na pewno był ten hipnotyzer z ronda waszyngtona, który jak pisali nabierał staruszki na francuskiej, że widzi przyszłość i je okradał. Pewnie uwierzył w swoje moce i postanowił zabijać, i to zabijać facetów. Dowodów brak, obrażeń brak, świadków brak. Wszystko pasuje, no może poza detalem że od roku siedzi w zakładzie karym nr 2 w grudziądzu. Zaraz, zaraz – zastanowił się – szef wspomniał, że jedną z ofiar był śledczy, gdzieś tu były jego dane.

- chłopaki - skrzywił grymas twarzy - trochę jeżdżenia będzie.. to jak, losujemy kto gdzie czy może podpytamy najpierw kumpli tego agenta, z której strony wisły były znajdowane ciała? kurde z dokumentacji wynika, że były tu zdjęcia ale najwyraźniej - udał zdziwienie - zaginęły.

Offline

 

#20 2011-01-19 17:40

Yory

Wybitny średniak

Zarejestrowany: 2010-12-30
Posty: 36
Punktów :   

Re: WYDZIAŁ T - Zesłanie

- Zobaczmy co napisali w raportach medycznych.
Jacek zalogował się do sytemu i wpisał sygnaturę pierwszej sprawy. Akurat trafiło, że tą sprawą było samobójstwo prawnika. Powoli czytał raport analizując fakty.
Następnie przejrzał pozostałe raporty wypisując sobie podobieństwa i różnice w tabelce.
- Przydałoby się uruchomić drukarkę. Ciekawe pod którą sterta leży?
Kowalski zaczął przeglądać pozostałe sterty papierów aż udało mu się znaleźć coś co było przodkiem drukarki. Dziwnym trafem po podłączeniu nawet działała.
To może być ciekawa sprawa, może jednak to nie jest zesłanie, a szansa na przygodę? I kim są jego nowi towarzysze? - trzeba to będzie sprawdzić pomyślał.

Offline

 

#21 2011-01-20 12:49

Leoncoeur

Dyskutant

2636837
Zarejestrowany: 2010-12-30
Posty: 87
Punktów :   

Re: WYDZIAŁ T - Zesłanie

Kamil pomasował skronie, "poranna mieszanka" zaczynała działać.
- Jak dochodzeniówka męczyła się z tym trzy miechy, to chyba przesłuchali wszystkich. - skrzywił się próbując zdeprecjonować pomysł jakichś dodatkowych przesłuchań które wiązałyby się z jeżdżeniem po mieście. - Pięciu typów popełniło samobójstwo, wielkie mi halo że Wisłę wybrali. Może jeszcze tego psa przesłuchać mamy co "mokry i poruszony" do domu wrócił?
Zerknął przez ramie Jacka na monitor gdzie widać było, że nie da się za pomocą tego rupiecia osiągnąć jakichkolwiek dodatkowych informacji.
- Przejrzyjmy dokładnie te akta i wszelkie dane, ale mówię wam, w jajo nas tu robią... Możnaby na górze z jakiegoś komputera skorzystać, idziemy?

Ostatnio edytowany przez Leoncoeur (2011-01-20 15:42)

Offline

 

#22 2011-01-20 17:50

Andemus

http://i1102.photobucket.com/albums/g441/selok/forum/admin_zpsr7uroqvw.jpg

Zarejestrowany: 2010-12-30
Posty: 720
Punktów :   

Re: WYDZIAŁ T - Zesłanie

- w jajo mówisz? - zerknął na Jacka, którego najwyraźniej intrygowało podłączanie drukarki modelu Epson Stylus Photo 870. Wzruszył brwiami nawet nie taka archaiczna. - w jakim sensie?- spojrzał na Kamila - że to podpucha i coś ukrywają? czy po prostu że jest rozwiązana a szef chce wybadać jakie formy analizy byśmy przyjęli?

- no dobra to chodźmy na górę do informatyków, przynajmniej u nich się nie będziemy martwić o dostęp do zasobów sieciowych - uśmiechnął się - Jacek, tyyyy idziesz z nami? - nie wiedział czy chce mu przerywać tą fascynującą zabawę.

Offline

 

#23 2011-01-20 18:06

Yory

Wybitny średniak

Zarejestrowany: 2010-12-30
Posty: 36
Punktów :   

Re: WYDZIAŁ T - Zesłanie

- Mogę się przejść z Wami, chociaż mam podejrzenia, że gdzieś tu jest ukryte gniazdo sieciowe. Tylko trzeba je znaleźć.
Jacek przerwał swoje pasjonujecie zajęcie i poszedł razem z Kamilem i Mateuszem na górę.

Offline

 

#24 2011-01-21 10:44

Andemus

http://i1102.photobucket.com/albums/g441/selok/forum/admin_zpsr7uroqvw.jpg

Zarejestrowany: 2010-12-30
Posty: 720
Punktów :   

Re: WYDZIAŁ T - Zesłanie

Ruszyli korytarzem w kierunku wyjścia. Mateusz uchylił drzwi do drugiego pokoju. - szefie, wychodzimy się przewietrzyć.. czy dostaniemy jakieś kody dostępu do tej twierdzy czy po prostu dodasz nasze linie papilarne do bazy swoich przyjaciół? - uśmiechnął się

Offline

 

#25 2011-01-21 16:47

Mike

http://i1102.photobucket.com/albums/g441/selok/forum/admin_zpsr7uroqvw.jpg

Zarejestrowany: 2010-12-30
Posty: 716
Punktów :   

Re: WYDZIAŁ T - Zesłanie

Szef popatrzył znad monitora na nich.
- Jutro dostaniecie karty magnetyczne i kody. I wasze odciski wpiszemy w zamek. Dziś muszę robić za odźwiernego. Można wiedzieć gdzie idziecie? - wstał, chowając glocka za pasek i ruszył zamknąć za nimi drzwi.

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
pardubice.ibetonove-jimky.cz https://www.ehotelsreviews.com/ Budowa Domu Wrocław hotel spa ciechocinek